O książce: rok / W tej powieści próbowałem dać swoją interpretację jednocześnie trzem nurtom literackim - dla dzieci (dla nich później na podstawie na temat tej powieści napisano opowiadanie „Przygody” Denis w malowanym świecie”), nastolatki i dorośli, w pełni rozwinięte jednostki, łącząc je w jedną książkę. Gdyby zapytali mnie, jakich czytelników wciąż widzę z moją powieścią w rękach, odpowiedziałbym prawdopodobnie tylko na jedno: „Widzę siebie”. Moje młodsze ja, dziecko pięknej epoki oszustwa i intryg na podwórzu typowego wieżowca, i moje późniejsze ja, które nabyłem już dzieci i szarych, zrogowaciałych myśli. To taka egocentryczna praca. Mam jednak nadzieję, że ta książka przyda się komuś innemu. Że wujkowie i ciotki chociaż trochę współczują naiwnym poszukiwaniom głównego bohatera, a dzieci wybaczą autorowi kilka ostatnich, nudnych i nie do końca zrozumiałych rozdziałów.